sobota, 15 stycznia 2011

#13

słów kilka o strzelaniu sobie w stopy ...



rzeczą ogólnie znaną i uznaną za całkiem normalną (niestety) jest to, że człowiek człowiekowi wilkiem . . .
istny zwierzyniec ... patrzymy na siebie spod byka, wyzywamy się od baranów, osłów, świń ... ewentualnie chowamy głowę w piasek ... jeden drugiemu sępi, albo szczerzymy kły na siebie. pęd owiec, wyścig szczurów ... istne zoo międzyludzkie

wracając do motywu wilka. owszem, przeprowadzając wywiad środowiskowy z łatwością uzyskamy w odpowiedzi smutne przytakiwanie, że tak, że owszem, że znam takiego wilka - w owczej skórze zazwyczaj .
fakt ten jest już na tyle powszechny, że wieki temu doczekał się przywołanego powiedzenia.
uważaj, bo ludzie to (gorzej niż) zwierzęta -
jakby wielkiej świni nie widzieć w Hitlerze, to jednak ludzie stoją za Holocaustem ( choć jedni uważają, że Bóg, a inni, że szatan ) ...

cytując klasyka - oczywista oczywistość, że człowiek człowiekowi wilkiem.
że trzeba uważać by się nie sparzyć, że trzeba być czujnym, żeby serca nie rozdawać, żeby otulić się warstwą ochronną rozsądku, schować pod pierzynę zdrowej podejrzliwości,
że faceci to świnie (i nie płaczą), a kobiety to pistolety ...

zostawmy to .
(warto by to zmienić naturalnie - ale póki co - zostawmy)


mnie zastanwia dziś dlaczego sami strzelamy sobie w stopy ?
dlaczego sami sobie wilkami jesteśmy ... dlaczego gryziemy własną rękę ...
irracjonalnie zupełnie zapominamy się w krzywdach, żalach ... nie pozwalając przyjść bliznom w jątrzące się przestrzenie ...

by nikogo nie urazić - nie będę używał tu formy pluralis. ale zastanów się czy tak nie jest.

posiadam jakąś tam samoświadomość.
wiem co wpływa na mnie pozytywnie, a co mą głowę zachęca do rytmicznego uderzania o ścianę.
wiem jak żyć ... wiem co mi szkodzi ...
wiem co uśmierza ... a co pali ...

i cóż z tego ? cóż wynika z moich wiadomości ...
logicznym wydaje się to, że znając siebie x lat i mając y wiadomości ( gdzie x i y stale wzrasta ) wykorzystam te zmienne do tworzenia radosnego, pięknego życia . . .


... każdy z nas w dłoni dzierży odbezpieczony pistolet. może co innego mamy w magazynku, ale jednak. kule lecą szybiej niż myśli. i tam gdzie jest broń, tam niewiele przestrzeni pozostaje dla pani logiki.
... może nauczyliśmy się nie celować do ludzi (bądź stale się uczymy) - ale wciąż strzelamy sobie w stopy

dlaczego to robimy ?
z nieuwagi ? czy może z determinacją ?
a może nie potrafimy inaczej ?

z nieuwagi - to całkiem prawdopodobne gdy myśli idą w odstawkę, gdy żyjemy szybko, bezrefleksyjnie... często też dziurę w stopie zauważa się po tym jak człowiek orientuje się, że nie jest w stanie już dalej, już dłużej tak (żyć) iść

z determinacją - nie wiem czy można to określić swoistym masochizmem... ale czy nie istnieje pokusa by się nad sobą poużalać. by grzebać w tych ranach, które zadał ktoś inny... by wywlec przez dziurę w okoliach serca całe swoje wnętrze włącznie z jelitami ... by pokazać ( tej świni ! ) jak ja teraz cierpię ... celowo pociągamy za spust kierując kule we własnym kierunku. katując się złymi myślami, pełnymi bólu wizjami, muzyką z kategorii ‘idź po żyletki’ ... bo nie chcemy odpuścić, bo ... cierpimy, i już wręcz wrośliśmy w swoją rolę. i tak oto boli na nasze życzenie. a tym bólem staramy się obarczyć jeszcze otoczenie. albo - niech przynajmniej widzą...

nie potrafimy inaczej - prężnie rozrastająca się grupa toksycznych uzależnień. i nie chodzi mi tu o nikotynę, czy alkohol - co swoją drogą jest strzelaniem sobie w płuca, wątrobę, głowę ... ale jak to w uzależnieniu - nie potrafimy inaczej. chcemy to rzucić, ale jest to niemożliwe. i tak w tej grupie widzę osoby uzależnione od zadawania sobie bólu ... osoby, które tracą gdzieś poczucie własnej wartości. tożsamości. zatracają siebie... i choć im źle, choć z niepokojem kładą się spać, i z nim też się budzą - są bezsilne by cokolwiek zmienić. ledwie już się trzymają na pokrwawionych stopach - a i tak pchają się tam gdzie potłuczone szkło ...




dlaczego więc strzelamy sobie w stopy ?
dlaczego nie pokierować się rozsądkiem logicznego równania x + y ...

2 komentarze:

  1. człowiek człowiekowi wilkiem, a kiwi kiwi kiwi. nie zapominajmy o tym.

    OdpowiedzUsuń
  2. znałem wersję zombie zombie zombie

    OdpowiedzUsuń